- today
Kiedy rozpocząć naukę samodzielnego zasypiania?
Na to pytanie trudno jest udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Każde dziecko rozwija się we własnym tempie i w granicach rozsądku powinno mu się na to pozwolić. Niektóre maluchy są w stanie spokojnie zasnąć, nie mając nawet roku, a niektóre kilkulatki, wciąż potrzebują do tego bliskości rodziców. Z nauką samodzielnego zasypiania powinniśmy zaczekać, aż dziecko skończy co najmniej sześć miesięcy. Najważniejsza jest jednak obserwacja naszej pociechy. Nie należy sugerować się szybkością rozwoju innych dzieci, ale uważnie przyglądać się zachowaniu malucha przed snem. Ważne jest również, aby w momencie zmian, dziecko nie było już karmione w nocy. Samodzielne zasypianie początkowo może przysparzać maluchowi stresu. Nie powinno więc łączyć się w czasie z odstawieniem od piersi ani nauką korzystania z nocnika. Musimy pamiętać, że dla małego dziecka, takie zmiany są prawdziwą rewolucją.
Jak przyzwyczaić dziecko do zasypiania bez rodziców?
W życiu dziecka bardzo ważną rolę odgrywają rytuały. To one sprawiają, że dzień jest uporządkowany, a maluch czuje się bezpiecznie. Dorośli często nie doceniają znaczenia powtarzanych codziennie schematów, ale mają one wpływ na kształtowanie rytmu okołodobowego. Jeszcze przed rozpoczęciem nauki samodzielnego zasypiania, należy zadbać, aby maluch odróżniał dzień od nocy. Najłatwiej jest zrobić to za pośrednictwem światła. W ciągu dnia pokój powinien być jasny, a w nocy, delikatnie rozświetlony, za pośrednictwem lampki nocnej dla dziecka. Najlepiej, aby moc światła była regulowana. Podczas ostatnich czynności, wykonywanych przed snem, w pokoju powinien panować półmrok.
Warto wypracować rutynę, która jednoznacznie będzie się kojarzyła maluchowi z porą na sen. Może to być kąpiel z dodatkiem olejku lawendowego lub czytanie książek dziecku. Wielu rodziców wypracowuje własne nawyki, dopasowane do realiów, panujących w domu. Najważniejsza jest atmosfera spokoju i wypoczynku. Wieczór nie jest odpowiednią porą na emocjonującą, dynamiczną zabawę, która utrudnia dziecku wyciszenie się i przygotowanie do snu.
Można wyróżnić kilka metod przyzwyczajenia dziecka do samodzielnego zasypiania. Każda z nich ma swoich zwolenników i przeciwników, dlatego najlepiej jest wybrać schemat postępowania na podstawie indywidualnych preferencji oraz metody prób i błędów. Wielu rodziców uważa, że dziecko musi zasypiać bez płaczu. Kierując się tym założeniem, powinniśmy poszukiwać metody na uspokojenie malucha. Najczęściej są to kołysanie lub wspólne czytanie. Warto jednak pamiętać, że taki sposób postępowania na dłuższą metę może być męczący. Dziecko, przyzwyczajone do kołysania, nie będzie chciało zasnąć w inny sposób. Im starsza jest nasza pociecha, tym trudniej zmienić jej nawyki.
Powinniśmy pamiętać, że płacz dziecka nie jest czymś, czego musimy za wszelką cenę unikać. Wielu rodziców postanawia „zahartować” malucha, reagując na jego płacz z opóźnieniem np. kilku minut. Zwolennicy tej metody zostawiają dziecko w łóżeczku, a jeśli marudzi, po chwili wracają. Warto jednak pamiętać, że takie postępowanie naraża malucha i jego rodziców na stres.
Usamodzielnianie dziecka powinno przebiegać stopniowo, aby oszczędzić mu nadmiernego stresu. Podczas nauki zasypiania, należy etapowo zwiększać dystans. Można zacząć od trzymania malucha na rękę, następnie siedzieć przy jego łóżku, a w końcu - opuścić pomieszczenie. Ta metoda jest czasochłonna, ale za to dziecko unika szoku, związanego ze zmianą nawyków.
Niektórzy uważają, że najlepszym wyjściem jest wspólne spanie z dzieckiem (co-sleeping). Ta metoda wzbudza jednak wiele kontrowersji, ponieważ wiąże się z brakiem prywatności. Jeśli dziecko zbytnio przyzwyczai się do spania w towarzystwie rodziców, trudno zmienić jego nawyki.
Jak pomóc dziecku, które nie chce spać bez rodziców?
Dzieci są narażone na coraz większą liczbę bodźców, co przyczynia się do problemów z zasypianiem. Oglądanie bajki warto więc zastąpić wspólnym czytaniem książki o spokojnej tematyce, np. „Pucio mówi dobranoc”. Możemy również sięgnąć po sprawdzone od pokoleń metody, czyli umieszczenie w łóżeczku ulubionej maskotki lub przytulanki dla dziecka. Jeśli maluch ma problemy ze snem, powinniśmy też zastanowić się, czy zapewniamy mu komfortowe warunki. Zatroskani rodzice często ubierają dzieci zbyt ciepło, ponieważ obawiają się wychłodzenia. Podczas upałów warto jednak zastąpić tradycyjną pościel kołdrą z bambusa dla dziecka, która pozwala na zachowanie temperatury o kilka stopni niższej od otoczenia.
Przyzwyczajanie dziecka do coraz większej samodzielności powinno być stopniowym procesem. Maluch musi zrozumieć, że spanie we własnym łóżku nie wiąże się ze stresem i zagrożeniem. Zadaniem rodzica jest przede wszystkim zapewnienie dziecku poczucia bezpieczeństwa.
Komentarze (0)