- today
Mamo, tato – ja nie umiem zasnąć
Ramiona mamy i taty to dla dziecka schronienie. Jednak czasem pomimo starań, ogromnego zaangażowania bardzo trudno nam sprawić, żeby udało mu się zasnąć. Maluchy zwyczajnie muszą się nauczyć spać i przede wszystkim zasypiać. Przeszkadza im w tym niedostatecznie rozwinięty układ nerwowy, który dojrzewa z czasem. Dlatego, zanim opanują te, jak się okazuje, ważną umiejętność należy im w tym pomagać. I tutaj wkraczają do akcji wszelkie gadżety ułatwiające zasypianie. Na ich czele stoją znane nam Misie Szumisie. Ratują nas jako rodziców z wielu opresji. Zwłaszcza jeśli nasze pociechy akurat mają kolkę lub przechodzą bolesne ząbkowanie. Również skoki rozwojowe, których dziecko ma co najmniej kilka w pierwszym roku życia mogą zaburzyć jego sen i wpłynąć negatywnie na zachowanie.
Nic nie koi i wycisza tak jak szum
Jednostajne dźwięki określane białym szumem mają zbawienny wpływ na zasypianie małych dzieci. Jako rodzice dobrze to wiemy, dlatego w chwilach desperacji intuicyjnie sięgamy po jego domowe źródła m.in. po suszarkę, telewizor czy wentylator. Biały szum działa niezwykle relaksująco, a poza tym przypomina dzieciom odgłosy, które dobiegały do niego jeszcze w życiu płodowym. To wszystko sprawia, że biały szum jest z powodzeniem stosowany podczas zasypiania maluszków, które jeszcze nie opanowały tej umiejętności. Co ciekawe, można wybrać urządzenia, które posiadają czujnik snu. Dzięki niemu są one w stanie włączyć się automatycznie, gdy dziecko zaczyna się wybudzać lub gdy dobiega do niego jakikolwiek hałas. To rozwiązanie jest pomocne zwłaszcza w nocy, gdy rodzice sami również próbują się wyspać. Jak wiemy, opieka nad małym dzieckiem bywa wyczerpująca.
Misie inne niż wszystkie
Te misie wyjątkowo dobrze troszczą się o maluszki. Posiadają aż pięć rodzajów szumu: biały, który przypomina dźwięk suszarki, różowy o nieco niższych częstotliwościach, szum fal morskich, szum padającego deszczu oraz szum wód płodowych z bijącym sercem. Do dyspozycji mamy całą gamę misiowych pomocników, m.in. Szumiś Matt – syn rodziny Bystrzaków oraz Szumiś Lily - córeczka z rodziny Słodziaków. Są bezpieczne dla maluszków, posiadają stosowne atesty. Bardzo praktyczną funkcję czuwania, dzięki której urządzenie reaguje na płacz dziecka lub pojawiający się hałas posiada np. Szumiś Leon. Ta funkcja przydaje się nie tylko w domu, ale tak naprawdę wszędzie tam, gdzie zabieramy dziecko, czyli na spacerze w parku, w sklepie, na wakacjach, w kolejce do lekarza czy u znajomych. Zabieramy Misia Szumisia ze sobą wszędzie, gdzie tylko chcemy i jesteśmy spokojni o sen naszej pociechy.
Sen to podstawa
Zdesperowani rodzice szukają różnych sposobów, by pomóc dziecku, które nie potrafi zasnąć. Przemęczony maluch bywa rozdrażniony w dzień i z przemęczenia znowu nie może spokojnie zasnąć. Tak narastają kolejne problemy ze snem maluszka, które mają przecież też wpływ na funkcjonowanie rodziców. Niewyspani, chronicznie przemęczeni po wielu nocach bez odpoczynku tracimy nadzieję, że nasz los się odmieni. Tymczasem sytuacja diametralnie się zmienia, gdy do akcji wkracza Miś Szumiś. Jego pomoc jest nieoceniona, o czym wiedzą wszyscy, którzy borykają lub borykali się z takim problemem. Dzieci uspokajają się i zasypiają. Dzięki temu na chwile relaksu i regeneracji mogą liczyć również rodzice. Eksperci od snu małych dzieci podkreślają, że sen jest im niezbędny do prawidłowego rozwoju, aby dzieci zdrowo rosły i się prawidłowo rozwijały. Dlatego, zamiast cierpieć i bagatelizować kłopoty ze snem najmłodszych, poszukajmy rozwiązania, które pozwoli im spokojnie spać.
Szum popularny również na oddziałach noworodkowych
Zbawienny wpływ szumu na sen jest znany tam, gdzie rodzą się dzieci. Misie Szumisie są wykorzystywane na wielu oddziałach noworodkowych w polskich szpitalach. Z ich wsparcia korzystają nie tylko rodzice, ale również doświadczeni pediatrzy na oddziałach neonatologii. Doskonale wiedzą, że maluszki mają problemy z zasypianiem, potrafią się również bardzo często wybudzać w nocy. Nie zawsze pomaga przytulenie, nakarmienie czy zmiana pieluszki. Jako rodzice rozkładamy bezradnie ręce i czujemy coraz większą frustrację.
Podsumowując, jeśli nasze małe dziecko ma problem ze snem nie czekajmy aż sam się on rozwiąże. Czasem wystarczy niewiele, by wprowadzić wielkie zmiany. Oczywiście w pierwszej kolejności musimy skontaktować się z pediatrą, który przebada dziecko. Jeśli problemy ze snem nie wynikają ze stanu zdrowia naszych pociech, warto zainwestować w gadżet, który może ułatwić im zasypianie. Pamiętajmy, jak śpiewał w piosence popularny Miś Uszatek: ''dzieci lubią misie...''. Te pomagające w zasypianiu doceniają tym bardziej.
Komentarze (0)